Jesteś tutaj
THE SOFT MOON (USA)
Ciemne ziarniste migawki, zamazana wizja, szarpany montaż, obraz porwany na granicy czytelności, stroboskop, ostra faktura, oślepiające błyski, dezorientujące flesze, niszczenie dóbr, fragmentaryzacja wizji. Gwałtowne videoclipy The Soft Moon idealnie korespondują z muzyką. Stojący za nazwą Luis Vasquez deklaruje, że jego solowy projekt ma przede wszystkim pomóc w poznaniu samego siebie. Jak sam mówi, tworzy muzykę aby mierzyć się z problemami osobowości. Wielu muzyków próbuje dziś eksplikować swoją sztukę w ten sposób. Nawet jeśli The Soft Moon jest indywidualnym sposobem na autoterapię, posiada jednak coś, czego nie osiągnęli inni.
Od początku było jasne, że mimo pozornego deja vu, mamy w ich przypadku do czynienia z czymś wyjątkowym. Już wydany w 2010 debiut zapowiadał nowe podejście do, wydawałoby się wyeksploatowanych tematów. Neo postpunkowy The Soft Moon zespolił w muzyce wiele elementów, które wspólnie zadziałały jak magnes. Kapitalna motoryka, przestrzeń trans, electro beat, noise, shoegazowe brzmienia, charakterystyczny, nerwowy drive – to tylko kilka składowych. Muzyka TSM jest przy tym doskonale chwytliwa, przebojowa i…taneczna. Kolejne realizacje Zeros (2012); Deeper (2015) ukazały The Soft Moon jako melancholijny, refleksyjny i zarazem niebywale witalny projekt. Poetyka TSM zawiera także dozę agresji, autodestrukcji, negatywizmu, mal de vie. Moc sprzeczności przekłada się tu na język doskonale skonstruowanych piosenek z chwytliwymi melodiami, brudem, hałasem. Pochodzący z Kalifornii artysta bazuje dziś w Europie (aktualnie Berlin), tutaj samodzielnie komponuje i produkuje swoją muzykę. Wydaje się, że znalazł tu także wiele swoich inspiracji. Kontynentalny dark wave, post punk, cold wave i industrial – historyczny i współczesny, pozytywnie zasiliły kreację The Soft Moon. Słychać to zwłaszcza na ostatnim wydanym dla Sacred Bones albumie Criminal.
[WS]